Tokyo godz.9.30- lądowanie ( szczęśliwe i udane) w Narita Airport ,100 km od Tokyo
( bliżej niestety nie ma)
W tym samym czasie ...Polska, godz. 1.30 w nocy - wszyscy smacznie śpią i ja też powinnam, o czym przypomina mi moja ciężka głowa i oczy, które bardzo chciałyby zamknąć się i odpocząć jak to zwykle bywało... O nie moje drogie! Jesteście w innym świecie! To Tokyo- Japonia!!! PATRZCIE!!!
Najpierw wypatrzyły panią Akami , która odebrała mnie uprzejmie z lotniska, za co jej bardzo , bardzo Dziękuję, a potem w czasie jazdy pociągiem do centrum też starały się patrzeć i chłonąć.
Raz zachwycone, innym razem przerażone , zdziwione... Jak widać,tu wszystko sie ze sobą miesza , nawet odczucia...:)
sobota, 27 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Kasiu powodzenia
dzieki za linka do bloga
bede sledzic twoje losy:)
trzymam kciuki za ciebie:)
karka
Katko, ciesze sie z Twych otwartych szeroko oczat. Dziekuje Ci za bloga, dzieki temu mam poczucie, ze jestes tuz tuz, przestrzen sie kurczy. Asik
Prześlij komentarz