poniedziałek, 29 września 2008

Matsudo , foreign registration

O Boże! zaraz sie zgubię! nie trafię z powrotem do akademika! Jak ja znajdę odpowiednią linię! Boże gdzie ja jestem?!!! No nie, znów poszłam nie w tą stronę! Ojej, gdzie jest wyjście z tej stacji?!
Takie miałam pędzące myśli jak wysiadłam z metra lini JR w Matsudo , dokąd jeszcze jechałam ze znajomym, który się trochę bardziej orientuje w tutejszej komunikacji miejskiej. No tak , w końcu trzeba rozpocząć przygodę z samotnymi podróżami po tym wielkim mieście. Musisz się tego nauczyć KATA!!! No i jestem . Sama na peronie w Matsudo , gdzie muszę znaleźć urząd miasta, aby zarejestrować się w punkcie dla FOREIGN.
Kilka przecznic idę tempem żółwia rozglądając się dookoła i szukając jakiegoś dobrego znaku, który mi podpowie, że idę dobrą drogą. To nie powinno być daleko, tak mi przynajmniej powiedziano w akademiku. Idę!!!!Na czucie!
Nie, nie , ta droga powinna iść prosto, a potem lekko pod górę... Skręcam w lewo do poprzedniej przecznicy, którą wcześniej minęłam... tak! to ta droga, skrzyżowanie i górka, ok. Są też idące w górę schody. To tu! Jak widać nie było to takie trudne.
W urzędzie nikt nie mówi po angielsku... Całe szczęście pani z recepcji dzwoni do kogoś i po chwili zjawia się maleńka( przy mnie) Japonka i prowadzi mnie do miejsca o które pytałam. Cudowni ludzie! Zawsze pomogą, nawet jak nie znają języka! ...Parę minut później wychodzę z urzędu z wiadomością,że mam tam wrócić za 2 tygodnie po odbiór karty obcokrajowca.
Próbuję znaleźć jakiś sklep z rtv i agd. Potrzebuje adapter (coś co zmieni po pierwsze moc prądu pobieranego przez jakieś urządzenie, które chcemy podłączyć do prądu- w japońskich gniazdkach jest bowiem 120v , kiedy u nas w Polsce jest 220v, a poza tym będzie nadawało się jako wtyczka do kontaktu, bo te też mają inne).Po jakimś czasie jednak rezygnuję z poszukiwań .Dość na dziś! Trzeba jeszcze dostać się do Minami Nagareyama... myślę jeszcze czy by nie spróbować się dostać do Ueno, aby wyrobić sobie studencki miesięczny bilet na JR i Tsukuba Express, z Minami Nagareyama do Ueno i z powrotem.... ( nie jest to łatwe, bo przeważnie studenci zagraniczni nie mają żadnych ulg, co wydaje mi się bardzo niesprawiedliwe) ... Wchodzę na stację i widzę Ticket Office. Dlaczego by nie spróbować kupić go tutaj -w Matsudo? Podchodzę do okienka...- Sumimasen, I would like to by students ticket for iczi month. . From Minami Nagareyama to Ueno, and Ueno- Minami Nagareyama. Pokazuje Panu karteczkę, na której znajomy napisał mi co mam powiedzieć w kandzi i katakanie? ... Chwila ciszy... name of train? pyta uprzejmie i spokojnie Pan w okienku... yyyy JR line and Tsukuba Exxpress mówię miło zaskoczona i dość niepewnie , bo nie pamiętam dokładnie... Udaje się ! Po chwili otrzymuję miesięczny bilet z Minami Nagareyama do Kita Senju pociągiem Tsukuba Express a z Kita Senju do Ueno linią JR. UF!!! To nie jest wcale takie trudne jak myślałam! :).
O drogę do Minami Nagareyama pytam na stacji policjanta. Jestem już 100%pewna, że tu nie pozwolą mi zginąć...:)

2 komentarze:

Cholga pisze...

poplatane kable nad ulicami - to jest slawny japonski widok. wiem, ze to ma zwiazek z trzesieniami ziemi (ze kable nie ida pod ziemia), no ale nadal wyglada to jak kupa poplatanych dutow poprowadzonych na dziko, kazdy sobie..


juhuuu! wiwat nasz dzielna Kasia! ;-)

Katarzyna Brzezińska pisze...

Dzięki Olguś za wsparcie!!!
Masz rację z tymi kablami, apropo powodu , dla którego są na zewnątrz. Ale myślę, że oprócz tego społeczeństwo Japońskie ma niesamowitą umiejętność niezauważania rzeczy nieestetycznych, więc nic sobie z tego nie robi i nie próbuje tego w żaden sposób zmienić. Nauczyli się po prostu tak żyć. ( mnie natomiast te kable się nawet podobają, są po prostu bardzo dla Tokyo charakterystyczne) Mam jednak nadzieję, że trzęsienia akurat na moją obecność przycichną...:) Na wszelki wypadek ratuje mnie wiedza ,że najlepiej wówczas chować się pod stół i koniecznie trzeba otworzyć wszystkie drzwi i okna, żeby się nie wypaczyły i nie zaklinowały. .
Poza tym konstrukcje domów są wewnątrz elastyczne , muszą być bowiem do tego przystosowane...
..ja mam przy sobie magiczny dzwoneczek od mamy, który ma mnie chronić, więc jakby co to delikatnie zadzwonię !!!:) Pozdrawiam!!!