sobota, 31 stycznia 2009

"Kocie życie w Tokio"




















.



Z kotami wiąże się tutaj osobna historia....Nie wiedzieć czemu czuję z nimi bardzo silny związek..., szczególnie w Tokio, gdzie jest ich pełno na ulicach miasta, a jednocześnie... jakby ich nie było... Nikt nie zwraca na nie szczególnej uwagi... Są sobie, żyją własnym życiem.
W japońskiej chłodnej kulturze, te zwierzęta są dla mnie pewnym symbolem , życia poza społeczeństwem , a jednocześnie w nim. Podobnie, jak bywa w świecie gajdzinów. Pojawiającego się czasem poczucia inności , obcości i niedostępności japońskiego świata nie da się niestety uniknąć..Przedziwne, czasem bolesne, lecz w istocie bardzo interesujące ....




.

Brak komentarzy: